Czy zaliczkę lub zadatek na wesele można odzyskać?
Przyszli małżonkowie skrupulatnie pilnują podpisywania umów z usługodawcami. Nawet makijaż czy bukiet często są potwierdzone "na papierze". Czy to dobrze?
Pewnie. Nie tylko Wy jesteście chronieni, ale i osoba mająca wykonać dzieło zabezpiecza się w ten sposób. Tylko co w przypadku, kiedy finał nie będzie szczęśliwy? Co się stanie, gdy florystka zapomni o Waszych kwiatach albo fryzjerce rozchoruje się dziecko? A jeśli Wy uznacie, że jednak wolicie dzieło powierzyć komuś innemu?
Różnica między zadatkiem a zaliczką
Dziś skupmy się głównie na kwestii zadatku i zaliczki. To najczęściej mylone pojęcia. Nie wiemy, kiedy mamy prawo domagać się zwrotu wpłaconych środków, a kiedy nie.
Oba pojęcia dotyczą zapłaty części wynagrodzenia. Różnica tkwi w tym, że zaliczkę odzyskamy w przypadku niewykonania dzieła, natomiast z zadatkiem nie jest już tak łatwo. Zaliczka winna powrócić do konsumenta również w przypadku nienależycie przeprowadzonej usługi. Jeśli chodzi o zadatek, to możecie żądać nawet dwukrotności wpłaty, ale UWAGA - kiedy zamawiający zrezygnuje z realizacji umowy, to pieniądze pozostają w rękach wykonawcy.
Co lepsze?
W mojej subiektywnej opinii zdecydowanie bardziej opłacalną formą jest zadatek. Dlaczego? Fakt, że to forma bezzwrotna daje zabezpieczenie usługodawcy, ale i pewność, że ma klienta na dany termin. Szkoda by było go stracić, więc niewywiązanie się z umowy to naprawdę ostateczność. Poza tym, przypominam, że macie wtedy możliwość odzyskania podwójnej kwoty. Zaliczka jest formą bardziej "luźną". W zasadzie nie niesie ze sobą większych konsekwencji z zerwania umowy.
Jeśli macie jakieś wątpliwości, piszcie. Postaram się pomóc :)