Co składa się na cenę oprawy florystycznej ślubu i wesela?
Na każdym kroku słyszy się, że kwiaciarnie doliczają odpowiednią sumkę za magiczne słowo "ślubny". W każdej plotce jest ziarnko prawdy, jednak myślę, że w tej kwestii wytłumaczenie jest znacznie bardziej logiczne. Co zatem składa się na cenę oprawy florystycznej?
Oferta
Pewnie nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile czasu zajmuje przygotowanie oferty dla klienta. Co innego podać orientacyjną cenę, a co innego tę zobowiązującą.
Osobiście lubię mieć te ustalenia w osobnym pliku elektronicznym. Pozwala mi to łatwo odnaleźć się w rozmowie nawet po dłuższym czasie, a poza tym uniknę niedomówień. Przed każdym podaniem kwoty sprawdzam ceny kwiatów, jakie mniej więcej będą obowiązywały w danym miesiącu. To zajmuje dłuższą chwilę. Potem wywiad z klientem, który jest chyba jedną z dłuższych części. Następnie szukam inspiracji, by zobrazować klientowi wizję i sprawdzić, czy nasze koncepcje się pokrywają. Kiedy wszystko jest już ustalone, przystępuję do tworzenia wspomnianego pliku. Czasem ten proces trwa kilka godzin, a czasem kilka dni. Przeliczając to na roboczo-godziny, uzbierałaby się niemała kwota :)
Zbieractwo
Każdy florysta czy dekrator ma (a przynajmniej powinien mieć) manię zbierania. Wszędzie poszukuje się inspiracji, ciekawych przedmiotów, wstążek, kamyków... Kiedy ma się ustalone zlecenie i konkretną wizję, to mania się zwiększa. Można rzec, że to przyjemność, ale jednocześnie praca.
Kompletowanie przedmiotów potrzebnych do tworzenia oprawy florystycznej to nie dzień, nie dwa, a wiele dłużej. W przypadku bukietów sprawa jest trochę prostsza, jednak sam zakup kwiatów to nie takie "hop siup". Mając kwiaciarnię, jest się przyzywczajonym do regularnych wizyt nocnych/wczesnoporannych na giełdzie kwiatowej. Przyznajcie się, kto za darmo miałby ochotę wstawać w środku nocy, pędzić na zakupy, a potem z uśmiechem na twarzy rzeźbić piękne kompozycje?
Zajmując się także dekoracjami, tuż po tej arcyprzyjemnej robocie, czas spakować cały majdan i pędzić do kościoła czy sali, pamiętajac by po drodze udekorować auto. To nie koniec. Po uroczystości ozdoby trzeba ściągnąć, a kościół posprzątać. Wieczorem nie masz ochoty na imprezę, grillowanie czy zabawy z dzieciakami. Marzysz tylko o chwili odpoczynku. Oczywiście nieco koloryzuję. Udowodniono, że kwiaciarze to jedni z najszczęśliwszych ludzi. Warto jednak wziąć pod uwagę te czynniki, nim powiemy, że wyższa cena jest tylko odzewem na słowo "ślub".
Nieszablonowość
Florystyka to swego rodzaju sztuka. Prawdziwy pasjonata nie odtworzy 1:1 bukietu ze zdjęcia. Doda coś od siebie. Zaproponuje ciekawe rozwiązania.
Chyba każda Para marzy o niepowtarzalnej oprawie, a dobry dekorator jest w stanie to zapewnić. To jeden z tych zawodów, gdzie trzeba ciągle się doszkalać. Nie można pozostać w tyle. Niestety warsztaty i targi to nie są tanie inwestycje - ale bez wątpienia warto w nich uczestniczyć. Poznając nowinki, wychodzimy naprzeciw klientom, jesteśmy w stanie zapewnić najwyższą jakość i nieszablonowość.
PS. Jeśli jakiś florysta uzna, że groszek czy tuja w bukiecie to dziwactwo - jak najszybciej od niego uciekaj! :)
Mam nadzieję, że nieco wyklarowałam kwestię wyceny usług florystycznych. To tylko ogólne podejście do tematu, ale powinno Wam pomóc. Postaram się przygotować przykładowe kalkulacje, by przedstawić wszystko czarno na białym. Co sądzicie o takim pomyśle?