XVI Międzyplanetarne Targi Ślubne

13 luty 2018
Dominika Zięba

XVI Międzyplanetarne Targi Ślubne w Katowicach to dla mnie pierwsza w tym roku okazja do tego, aby ponownie poczuć niesamowity klimat związany z planowaniem i organizacją wesela. Przyznam się bez bicia – mimo, że ślubne sprawy towarzyszą mi na co dzień w związku z pracą w salonie i przygotowywaniem dla Was ciekawych postów, to paradoksalnie o swoim ślubie nie myślę prawie wcale. Pewnie dlatego tak bardzo lubię odwiedzać Targi Ślubne – to jedna z niewielu okazji, podczas których uświadamiam sobie, że nieuchronnie zbliża się moja godzina zero i wypadałoby ją należycie przygotować...


Targi Ślubne to miejsce, w którym każdy znajdzie coś dla siebie i nie chodzi mi tylko o bogatą i różnorodną ofertę. Miałam przyjemność uczestniczyć w wielu tego typu wydarzeniach i każdorazowo obserwować wystawców i odwiedzających.


Cierpisz na brak czasu? Odwiedź Targi Ślubne – znajdziesz wszystko pod jednym dachem.


Masz za dużo czasu? Odwiedź Targi Ślubne – to wymaga trochę więcej zachodu niż jedno kliknięcie na stronie internetowej.


Masz mnóstwo pomysłów? Odwiedź Targi Ślubne – istnieje duże prawdopodobieństwo, że je zrealizujesz.


Potrzebujesz inspiracji? Odwiedź Targi Ślubne – na pewno coś znajdziesz.


Nie masz pieniędzy? Odwiedź Targi Ślubne – zgarniesz fajne rabaty (wiem co mówię! Zaoszczędziłam 500 zł na jednej usłudze)


Masz za dużo pieniędzy? Odwiedź Targi Ślubne – na pewno je wydasz;)

 

Śpieszę do Was (a jak mawiają – śpiesz się powoli) z relacją z XVI Międzyplanetarnych Targów Ślubnych w Katowicach. To moja kolejna wizyta w Międzynarodowym Centrum Kongresowym i jak wspominałam przy poprzedniej relacji – bardzo cenię sobie dużą, mądrze zagospodarowaną przestrzeń, która pozwala sprawnie zwiedzać stoiska i poznawać oferty wystawców.


Tym razem przekonałam się, jakim błogosławieństwem jest przybycie na targi w godzinach popołudniowych, niecałe dwie godziny przed końcem wydarzenia. SPOKÓJ. Targi Ślubne cieszą się naprawdę sporą popularnością, a co za tym idzie godziny szczytu są dla mnie szczególnie trudne – tłok, ścisk i hałas to czynniki, które skutecznie uniemożliwiają sprawne zebranie myśli. Swoją drogą to chyba dlatego nie zdecydowałabym się na podpisanie umowy ,,na gorąco’’ – zaliczam się do grona targowych oglądaczy i zbieraczy ulotek, którzy w domowym zaciszu na chłodno analizują to, co mieli okazję zobaczyć.


Drodzy wystawcy! Z przykrością stwierdzam, że wielu z Was traci zapał i werwę zdecydowanie za wcześnie. Ja wiem, że jest późno, że cały dzień na nogach, że gardło zdarte od nieustannych rozmów, jednak mimo wszystko profesjonalne podejście do targów to według mnie wypełnianie złotej zasady ,,do ostatniego klienta’’. Wielkie brawa dla tych, którzy wytrwale opiekują się swoimi potencjalnymi klientami również po godzinie 16.

A więc, co ciekawego na XVI Międzyplanetarnych Targach Ślubnych?

 
NARESZCIE stoisko z sukniami ślubnymi, przy którym zatrzymałam się na dłużej niż 3 minuty i bynajmniej nie po to, aby załamać ręce. Strefa Panny Młodej to zdecydowanie moje najfajniejsze odkrycie na tych targach. Unikatowe suknie ślubne od polskich projektantów – w Strefie Panny Młodej znajdziecie wybrane modele z kolekcji takich marek jak Agata Wojtkiewicz, Patricia Szlażko, Po Prostu, Rina Cossack i WUEM fashion. Do tego przepiękne ręcznie wykonane akcesoria od A Dream Twig, Cudne Wianki oraz Happy Lazy. Miłośniczki stylu rustykalnego i boho będą zachwycone. Ich portfele również, gdyż ceny są naprawdę rozsądne (ciekawe modele już za ok 2000 zł). Mnie urzekła suknia z imitacją piór od Rina Cossak – cudo.


Stoiska, przy których tradycyjnie spędzam najwięcej czasu to cukiernie i firmy specjalizujące się w przygotowywaniu słodkich stołów. Torty dopracowane w najdrobniejszych szczegółach od Cukierni Sowa, fantastyczne słodkie przekąski z lawendowym motywem przewodnim od Cukierni Artystycznej Anna, nowocześnie i bardzo elegancko podane sernikowe łódeczki od firmy Klapec – każdorazowo oglądam je z wielkim podziwem. I apetytem :)


Bardzo podobało mi się stoisko Gospody Polskiej w Szczyrku. Naturalne, leśne klimaty jako motyw przewodni słodkości to zdecydowanie moja bajka. Słodkie szyszki z preparowanego ryżu, zielone galaretki i ciasto szpinakowe jako leśny mech – jeśli planujecie ślub w stylu greenery to trafiliście idealnie.


Pozostając w temacie słodkości… Candy Bar od Lolly Polly to propozycja dla prawdziwych łasuchów. Landrynki, krówki, lizaki karmelkowe w kolorowych posypkach, lizaki w kształcie serca, lizaki bezowe, kolorowe beziki, żelki, pianki, cukierki czekoladowe, galaretki, pralinki - przy takim słodkim stole oszczędzicie na weselnych animatorach dla dzieci :) Zróżnicowane pakiety w przedziale cenowym od 600 do 2500 zł.


Upominki dla gości to kwestia, która budzi we mnie sporo wątpliwości (paczuszka z ciastem w pełni mnie satysfakcjonuje) jednak takie stoiska jak Moka&sayeco sprawiają, że moje serce topi się niczym zapachowy wosk w specjalnym kominku… Jeśli szukacie czegoś wyjątkowego, co zachwyci Waszych gości to zdecydowanie polecam świece zapachowe, naturalne mydła czy sole do kąpieli. Zapakowane w stylowe pudełko mogą stać się wspaniałym podziękowaniem dla rodziców.

Z rzeczy, które cieszą oko na uwagę zasługują produkty od O!pole Manufaktura. Drewniane ażurowe zaproszenia to propozycja dla wymagających. Cena jednej sztuki to ok. 10 zł.


Znalazłam również coś, co sprawi, że Wasz ślub będzie totalnie kosmiczny – obrączki z meteorytem. Nie, to nie żart – wykona je dla Was Galeria Biżuterii Artystycznej – Sławomir Darecki. Ten temat zaintrygował mnie na tyle mocno, że postanowiłam szerzej Wam o tym opowiedzieć – już niedługo :)


Mam nadzieję, że spotkania z wystawcami na Targach Ślubnych w jakimś stopniu pomagają Wam podejmować trudne decyzje związane z organizacja ślubu i wesela. Jakie są Wasze wrażenia? Mam nadzieję, że do zobaczenia na kolejnych targach :)

Średnia

5.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

18 sierpień 2018

Komentarze