Muzycy - tajniki pracy

09 marzec 2018
Magdalena Magdziarz

Targi Ślubne zmieniły moje podejście do zespołów weselnych. Organizując swój ślub brałam pod uwagę tylko i wyłącznie DJ-a. Dlaczego? Lubię muzykę, kocham śpiewać, ale nie kręci mnie zabawa przy fałszu. Mój Towarzysz Życia nie cierpi źle wykonanych coverów. Na dodatek mamy za sobą kilka wesel z niezbyt godnymi pochwały muzykami. Teraz jednak zmieniłam swoje myślenie o 180 stopni. Podczas Targów w MCK zafascynowały mnie występy na żywo. Petarda! Muzyka na wysokim poziomie, pełna charyzmy i bez krzty przesady. Postanowiłam zatem zgłębić tajniki pracy zespołów.

Zakaz disco polo

Jeden z muzyków kapeli King Size zgodził się na rozmowę, w której bez ogródek zdradził mi odpowiedzi na wszystkie frapujące mnie pytania. Pierwsza zagwostka to repertuar. Osobiście dobrze się bawię w rytmach disco polo, ale modne stają się wesela, gdzie taka muzyka nie ma racji bytu. Często Młodzi decydują się na imprezę w klimacie jazzowym czy rockowym. Zapytałam zatem,  jak to wygląda z perspektywy zespołu muzycznego. Dowiedziałam się, że koniec końców i tak usłyszymy "Jesteś szalona" lub "Ona tańczy dla mnie". Goście nie dadzą spokoju i wyproszą choć jedną nutkę, a Państwo Młodzi sami w trakcie zabawy często zmieniają zdanie, chcąc rozruszać towarzystwo. Dlatego King Size, jak i inny muzycy, mają na tyle bogaty repertuar, by zachęcić szersze grono do wspólnych tańców: nieco muzyki polskiej, nieco zagranicznej, stare kawałki i współczesne numery.

Awaria

Słuchając koncertów na żywo podczas Targów Ślubnych można było się roztańczyć. I mnie zaczęła kiwać się głowa, a noga podrygiwać do taktu... Wtedy "trach"! Zasilacz nie wytrzymał tych dzikich pląsów. "I co teraz?" - zawołałam. Kapela zbyła to żartem, a potem znów rozległa się muzyka. Tym razem wprost z instrumentów nie wymagających zasilania. Także nie ma obaw, zawodowcy poradzą sobie nawet z takim problemem. Może taka "atrakcja" sprawi, że wesele na długo pozostanie w pamięci uczestników.

Żenujące zabawy

Szanujące się zespoły mają w umowie zapis o braku organizacji obraźliwych zabaw. Oczywiście często można je przeprowadzić we własnym zakresie, dzięki wypożyczeniu sprzętu od ekipy. Prowadzą za to rozrywki integrujące gości czy dla najmłodszych. Modne stają się także wesela totalnie bez takich atrakcji. Jeśli repertuar jest odpowiednio dobrany, a goście chętni do współpracy to nic nie stoi na przeszkodzie.

Ile oni zarabiają?

Niestety kapela to spory koszt. Taka z prawdziwego zdarzenia ma stawkę 1000-1300 zł/osobę. Takim to dobrze, co nie? Ale czy ktoś im płaci za próby w środku tygodnia, za wynajem sali w tym celu? Edukacja muzyczna to też nie lada koszty. O sprzęcie też warto wspomnieć. Instrumenty to spory koszt a nagłośnienie, czy dodatkowe bajery kosztują jeszcze więcej. Do tego dochodzą opłaty jak przy każdej działalności gospodarczej. Uwierzcie, wcale nie zostaje z tego tak dużo jak mogłoby się wydawać.

Mam nadzieję, że i Wasza ciekawość została zaspokojona. To co wzbudziło mój szacunek to czas, jaki ekipa poświęca na próby, miłość do wykonywanego zawodu, pielęgnowanie pasji przez wiele lat. Praca wykonywana z zaangażowaniem daje doskonałe efekty, dzięki czemu można mieć cudowną zabawę weselną.

A Wy wybraliście zespół, czy DJ-a? Czym kierowaliście się przy wyborze?

Średnia

5.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

21 sierpień 2018

Komentarze