Dzieci na weselu

20 wrzesień 2017
Magdalena Magdziarz

Przygotowując przyjęcie weselne, Młodzi myślą nie tylko o swoich potrzebach, ale przede wszystkim o tym, jak najlepiej ugościć zaproszone osoby. Pokazy sztucznych ogni, barmani, doskonała muzyka, wytworne jedzenie… a co z najmłodszymi uczestnikami wesela? Opcji jest kilka.


Pierwszą możliwością, coraz częściej spotykaną, jest zapraszanie bez pociech. Nie chodzi tu o czynnik finansowy, gdyż sale zazwyczaj oferują bezpłatne menu dla najmłodszych. Powód stanowi komfort Państwa Młodych oraz gości. Opcja ta ma tylu zwolenników, co i przeciwników. Z jednej strony hulanki do rana faktycznie nie są rozrywką dedykowaną milusińskim, ale zważając na fakt, że zwykle bawimy się w rodzinnym gronie, wykluczenie z niego dzieci może zdawać się nietaktowne.

Druga wersja to oczywiście impreza z najmłodszymi u boku rodziców. Niesie ze sobą sporo ryzyka. Zajęci rodzice często nie zwracają uwagi na to, że szkraby przeszkadzają innym biesiadującym, plączą się między nogami na parkiecie lub (o zgrozo!) wybiegają na środek podczas pierwszego tańca. W czasach, gdy przygotowania do tej chwili spędzają sen z powiek narzeczonym, to zaiste czarny scenariusz. Z kolei nadopiekuńczy rodzice, pochłonięci swymi latoroślami, nawet nie zauważą ważnych chwil, nie zatańczą sam na sam, o ciepłym posiłku nie wspominając.

fot. Jagoda Owczarek

Jak znaleźć wyjście z tej sytuacji? Co zrobić, by każdy był zadowolony?

Wychodząc naprzeciw tym problemom, na rynku tworzy się coraz więcej firm oferujących opiekę nad najmłodszymi uczestnikami wesela. Można wynająć nianię, która w osobnym pomieszczeniu będzie sprawować pieczę nad maluchami. To rozwiązanie polecam raczej w przypadku bobasów, które nie będą miały dużej frajdy z atrakcji weselnych. Dla tych ciut starszych zdecydowanie najlepszą opcją jest animator. Sabina Grad, właścicielka firmy Studio Aura tłumaczy: "Dzięki takiej opcji rodzice mogą swobodnie brać udział w weselu, podczas gdy ich pociechy są pod czujnym okiem animatora, który nie pozwoli się im nudzić. Nasza firma ma własne nagłośnienie, więc dzieci mają swoją małą imprezę. Warto wziąć to pod uwagę szukając sali weselnej. Dzieci czują się wtedy ważnymi gośćmi, a zdecydowanie nimi są. Ponadto jest to również chwila wytchnienia dla rodziców."

Jedni rodzice ucieszą się z takiej możliwości i ochoczo oddadzą dziecko w obce ręce. Drudzy, pełni obaw, zrobią rekonesans nim pozwolą pociechom na zabawy z animatorem.

Postanowiłam więc zorientować się, jakie formy rozrywki czekają na najmłodszych. Zazwyczaj na początek organizowane są zabawy zapoznawcze, by dzieci zintegrowały się ze sobą oraz zaprzyjaźniły z opiekunką/opiekunem. Potem odbywają się zarówno typowo weselne gry, jak i autorskie. Dowiedziałam się, że modna jest chusta animacyjna, gdyż nadaje się dla dzieci w każdym wieku. Na czasie są zabawy z przebranymi postaciami z bajek, kreskówek np. Minionki, Kraina Lodu, Smerfy, czy Świnka Peppa. Zawsze sprawdza się malowanie twarzy, tu uczulam jednak rodziców, by dopilnowali higieny przy tej czynności.

Pamiętajmy, że wesele to wydarzenie ważne dla wszystkich naszych bliskich, także tych najmłodszych - będą latami wspominać ten dzień. Zadbajmy, by w ich pamięci zostały tylko miłe wrażenia. Jeśli budżet nie pozwala na wynajęcie firmy eventowej to warto rozejrzeć się nad indywidualną animatorką lub poprosić wodzireja o zaangażowanie dzieci w imprezę. Niech poczują się wyróżnione a energię spożytkują na zabawę.

Jeśli korzystaliście z jednej z powyższych opcji, dajcie znać. A może stoicie przed tym wyborem? Każdy dylemat da się rozwiązać, dlatego piszcie i dzielcie się swoimi refleksjami :)

Średnia

5.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

Komentarze