Wegańskie wesele w praktyce - na co zwrócić uwagę?

11 czerwiec 2019
Anna Boenish

Przygotowania do wesela to długa droga. Sala, wystrój, sprawy urzędowe, suknia ślubna i tona innych rzeczy, która spędza nam sen z powiek. Jedną z nich na pewno jest wybór menu.

Klasycznie czy nowocześnie? Dopasowane do preferencji gości czy naszych? Szwedzki stół czy klasyczne dwudaniowe obiady i zimna płyta? Catering, posiłki przygotowane przez załogę wynajmowanej sali czy może samodzielne gotowanie? Ma na to wpływ dużo czynników, liczba gości, czas i fundusze, to oczywiste.

Coraz więcej osób w Polsce przechodzi na dietę wegetariańską lub wegańską. Wegańska czyli taka, w której wykluczamy wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego – nabiał, jaja, miód, mięso i tym podobne. Pomyślicie sobie – kurde, to co oni jedzą! I jeśli wybór jest tak ograniczony, to jak przygotować potrawy, które posmakują nawet smakoszom karkówek i rolad?

Catering czy własna kuchnia?

Z racji tego, że weganizm jest coraz bardziej popularny, już nawet w mniejszych miastach możemy znaleźć restauracje dedykowane tej grupie. Warto poszukać, przejść się do miejsc w pobliżu i popróbować ich specjałów. Porozmawiać i zastanowić się, czy te smaki nam odpowiadają. Zapytać o możliwość cateringu na wegańskie wesele. Jest to opcja na pewno kosztowna, ale zaoszczędzimy mnóstwo czasu i nie będziemy musieli przejmować się przygotowywaniem, kiedy na głowie tyle innych spraw!

Możemy też zdecydować się na samodzielne gotowanie. Wiadomo, że przy imprezie na 200 osób może być to skomplikowane, ale opcji jest wiele! Na pewno znajdzie się dużo osób do pomocy, możecie postawić na szwedzkie stoły i przekąski, albo zorganizować tylko częściowy catering, resztę przygotować samodzielnie. Oczywiście ta opcja jest budżetowa, ale bardzo czasochłonna i umówmy się – nie każdy z nas lubi i potrafi gotować.

Jak przekonać gości do wegańskich potraw?

Wybór tego, co podamy na stół może być kłopotliwy, szczególnie jeśli chcemy trafić w tradycyjne smaki, ale w wegańskiej formie. Myślę, że najbezpieczniejszą opcją byłoby zweganizowanie tradycyjnych potraw. Aktualnie w internecie czy książkach kucharskich można znaleźć sposoby na zweganizowanie naprawdę w s z y s t k i e g o.

Rosół, schabowe, sałatki, makarony, zupy krem, przekąski, krokiety. Co tylko wymyślimy, możemy przerobić na wersje bez mięsa. Warto popróbować paru przepisów przed wybraniem tego finalnego, żeby sprawdzić, który przypomina najbardziej tradycyjny odpowiednik. Może zdarzy się, że inni nie poznają, że te „śledzie” wcale nie są zrobione z ryby tylko z grzybów? Może kotlety mielone z kalafiora będą równie smaczne i ciekawe dla waszych gości, jak te z mięsa?

Zdradzę wam, że jest parę produktów i przypraw, które do złudzenia oddają smak nabiału, jaj czy mięsa. Możemy je kupić praktycznie w każdym supermarkecie a efekty są zniewalające! Sama na co dzień (i od święta :)) korzystam i częstuje swoich bliskich. Zazwyczaj są zachwyceni, mimo że nie odżywiają się wegańsko!

  • Sos sojowy – używany do wszystkiego. Słony i nadający bardzo charakterystyczny smak. Idealnie nada się do doprawienia rosołu czy sosów mięsnych.
  • Czarna sól – sól, która nadaje potrawom smak jajek. Dodajmy ją do pasty z ciecierzycy i mamy smarowidło na kanapki!
  • Płatki drożdżowe – idealny zamiennik parmezanu. Możemy posypać nim makarony, sałatki, pieczone ziemniaki.
  • Tofu – szczególnie to wędzone! Kroimy w kostkę i podsmażany na gorącym oleju aż lekko stwardnieje, a skórka będzie zarumieniona. Później wlewamy sos sojowy i czekamy jeszcze chwilę. Dodajemy do sałatek, makaronów albo jako dodatek do pieczywa.
  • Ciasto francuskie – zazwyczaj wegańskie do kupienia w każdym sklepie. Smaczne przekąski, paszteciki z soczewicą i grzybami, słodkości. Wyczarujemy z nich wszystko w krótkim czasie.
  • Boczniaki – nadadzą się do gulaszu warzywnego czy do słoika śledzi w zalewie. Strukturą przypominają trochę mięso, trochę rybę.
  • Pieprz ziołowy – przyprawa obowiązkowa. Nadaje posmak smażonego kurczaka!

Weganizm - co oprócz jedzenia?

Weganizm obejmuje nie tylko dietę. Jest to również szeroko pojęty światopogląd i jeśli jesteście w tym temacie, warto zwrócić uwagę czy możemy zweganizować coś jeszcze oprócz jedzenia.

  • Buty, paski do spodni – przy kupnie sprawdź, czy nie są wykonane z naturalnej skóry.
  • Napoje – dużo napojów i alkoholu jest klarowanych np. żelatyną! W internecie można znaleźć informacje i wybrać te trunki, które będą nam odpowiadać.
  • Makijaż – może uda się znaleźć wizażystkę, która korzysta z kosmetyków nietestowanych i wegańskich? Jest ich coraz więcej. Warto zapytać na grupach facebookowych w swoim mieście lub poczytać blogi na ten temat.
  • Kwiaty – również w kwiaciarni mogą nas spotkać nie vegan friendly niespodzianki. Jedwabne wstążki to jedne z nich, na które możemy zwrócić uwagę.
  • Biżuteria – perły czy koralowce to częsty materiał do wykonywania różnego typu biżurerii. Dobierając naszyjnik czy kolczyki, upewnijmy się, z czego zostały wykonane.
  • Suknia i garnitur – wyżej wymieniony jedwab, naturalne futra czy wełna nie będą przyjazne weganom.

Myślę, że nie warto rezygnować ze swoich ideologii i przekonań, przez to, że nasi goście są niewegańscy. Możemy pokazać, że te potrawy również są pyszne i ze składników roślinnych wyczarować cudowne i kolorowe dania. Może nawet kogoś tym przekonamy do eksperymentowania w kuchni?

Może jesteś na diecie wegańskiej i planujesz zaserwować swoim gościom weselnym właśnie takie dania? Koniecznie daj znać, co znajdzie się na stołach! :)

Średnia

3.5

Oceń mój artykuł

Zobacz także

Komentarze