Solarium - przedślubna podróż do ciepłych krajów?

11 marzec 2019
Adrian Bodzioch

Oj tak, nie ma chyba innego aż tak grząskiego gruntu jak solarium przedślubne. Efekty bywają różne...

Mężczyźni znający umiar wyjdą z solarium dobrze opaleni, jakby lekko muśnięci słońcem i będą wyglądać bardziej promiennie. Inni mają zupełnie odmienne podejście. Idą na solarium dziesiątki razy, aby w ostatecznym efekcie wyglądać jak przypieczona pomarańcza. Nie na tym to polega. Solarium ma upiększać, a nie szpecić.

Opalenizna solaryjna

Warto na samym wstępie zwrócić uwagę na jedną kwestię. Solarium nie zna granic. Większość mężczyzn - tak jak i kobiet z resztą - lubi przesadzać. Solariów na rynku są tysiące i tym samym znajdziemy je na każdym kroku, a duża dostępność sprzyja przesadzie. Łatwo wpaść w ten wir i wyglądać po prostu źle. Kuszą również niskie ceny. Sposób na osiągnięcie opalenizny jak z egzotycznych krajów jest prosty, szybki i niedrogi. To duży plus dla osób, które znają umiar i zarazem ogromny minus dla ludzi, którzy się w to wciągają.

Opalenizna uzyskana na solarium różni się od tej uzyskanej w naturalny sposób. Światło ultrafioletowe w solarium jest mocne i działa zdecydowanie szybciej działa (15 minut w solarium to w przeliczeniu cały dzień na plaży!), dlatego opalenizna może się nieco różnić. Skóra wielu ludzi staje się wtedy pomarańczowa i mniej “zdrowa”. W końcu z pewnością widzieliście wielu ludzi, którzy przesadzili. I mimowolnie wiedzieliście, że to właśnie efekt solarium. Dlatego jak widzimy różnica jest zauważalna. Kolejną kwestią jest rekonwalescencja, czyli wyzdrowienie opalonej skóry. Najlepiej ostatni raz odwiedzić solarium około tygodnia przed ślubem. Pamiętaj także o minimum trzydniowej przerwie między sesjami.

Co zrobić, żeby uzyskać ładną opaleniznę przed ślubem?

Po pierwsze - należy korzystać z solarium z umiarem i nie na ostatnią chwilę. Efekt opalenizny uzyskanej w mniej inwazyjny sposób będzie zdecydowanie lepszy. Wystarczą trzy lub cztery krótkie sesje po kilka minut w odstępach 4-5 dni, które dadzą o wiele piękniejszą opaleniznę niż jedna sesja 20 minut. Swoją drogą bardzo niebezpieczna.

Po drugie - warto o zdanie pytać innych domowników i nie ufać samemu sobie. Większość osób po solarium czuje się zbyt blada i chce więcej, by w efekcie wyglądać jak pomarańczowy potwór odziany w garnitur. Tak nie może być. Zapytaj o zdanie swoją narzeczoną, podpytaj rodzinę i weź ich opinię pod uwagę. Jeśli powiedzą “Już wystarczy, daj spokój, jesteś zbyt czarny!” to z pewnością tak jest. Wszyscy goście - ale to dosłownie wszyscy - będą na Ciebie patrzeć właśnie takim okiem jak Twoja rodzina. Nie jak Ty.

Czy solarium jest zdrowie?

Tu się zaczyna problem. Większość danych świadczy co prawda o złym wpływie mocnych promieni ultrafioletowych na zdrowie, lecz tyczy się to głównie osób, które mocno przesadzają. Wiele wizyt w miesiącu po kilkanaście minut to proszenie się o kłopoty, lecz kilka krótkich sesji przedślubnych nie powinno stanowić obciążenia dla organizmu. Warto jednak poczytać literaturę naukową i dowiedzieć się u źródła co na ten temat mówią specjaliści z tej dziedziny.

Korzystacie może z solarium? Jaki jest Wasz stosunek do tej formy opalania?

Adrian

Średnia

4.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

14 październik 2017
31 grudzień 2019

Komentarze