Orszak weselny

10 luty 2019
Anna Żaczek

Podczas snucia planów o idealnym weselu nie pomińcie w swoich projektach tego ważnego momentu tuż przed złożeniem przysięgi małżeńskiej, czyli utworzenia orszaku ślubnego. Fajne, intrygujące wejście jest ważne, ponieważ buduje napięcie i wzmaga podniosły nastrój zarówno podczas ceremonii w USC, jak i w kościele czy w plenerze.

Odpowiednio zaaranżowane „wejście” robi wrażenie, kiedy przy dźwiękach muzyki pojawiają się kolejne osoby i główni bohaterowie zdarzenia – Para Młoda. Jest to taki moment, kiedy w naszych sercach, głowie i duszy wiruje ciekawość, podziw, nutka żalu, że to nie my w tej chwili tak pięknie wyglądamy i pojawia się wiele ciepła, które płynie w kierunku Nowożeńców.

Jakkolwiek hołduję tradycji, to jednak jestem w tym przypadku za podkręceniem atmosfery poprzez wprowadzenie różnych ciekawych rozwiązań.

Orszak ślubny

Historia sankcjonowania zawarcia małżeństwa w Polsce w sposób urzędowy nie jest tak odległa. Znane są obrzędy weselne lub pierwsze chrześcijańskie rytuały jeszcze z czasów Piasta, ale to Sobór trydencki w XVI wieku uporządkował prawo kościelne małżeńskie, a ślub cywilny wprowadził dopiero wiek XIX.

Tworzenie orszaku możemy dwojako rozumieć. Dawniej tym mianem określano Parę Młodą, druhny, drużbów oraz najbliższą rodzinę podążającą do kościoła pieszo, gdy kościół był blisko lub jadących pojazdami, jeśli trasa była dłuższa. W tak pojętym orszaku na początku szła lub jechała Para Młoda dalej rodzice, świadkowie, chrzestni, dziadkowie, w dalszej kolejności pozostali goście. Obecnie czasy wprowadziły wiele zmian, aczkolwiek czasami wracamy w stylach do tradycji ludowych (bryczki, konie, stroje ludowe, akcenty florystyczne nawiązujące do natury).

Współcześnie w Polsce najpopularniejszy orszak ślubny rozpoczyna Pan Młody, który z domu rodzinnego wyjeżdża wraz ze świadkiem oraz swoimi gośćmi i przybywa do domu panny Młodej, z którego następnie wyjeżdżają na ogół razem. Orszak powiększa się o kolejne auta z rodzicami Panny Młodej oraz pozostałymi osobami ze strony Narzeczonej. Kolumnie samochodowej towarzyszy dźwięk klaksonów. W innych przypadkach zdarza się, że Para Młoda spotyka się dopiero przed USC lub przed kościołem, więc wówczas trudno mówić o tradycyjnym orszaku ślubnym. Podobnie, kiedy wybierają niecodzienny środek lokomocji, np. przylot helikopterem lub balonem w ceremoniach plenerowych.

Sprawdźmy, jak obecnie może wyglądać orszak ślubny podczas ceremonii urzędowej lub drogi do ołtarza w kościele.

Ślub w USC a orszak

W tym przypadku możemy mówić raczej o „wejściu” Pary Młodej niż o orszaku. Goście oraz Narzeczeni spotykają się na ogół w holu Urzędu Stanu Cywilnego, gdzie oczekują na ceremonię.

Pomimo pewnych stałych punktów uroczystości, każda placówka kieruje się swoimi odrębnymi ustaleniami. W niektórych urzędach po Młodych oraz gości wychodzi pracownik USC. Na ogół goście wchodzą jako pierwsi i na stojąco oczekują na wejście Pary Młodej. Za nimi podąża dwóch świadków (najczęściej kobieta i mężczyzna, bywa, że dwóch mężczyzn lub dwie kobiety). Towarzyszą im dźwięki wybranego marsza weselnego. Młodzi zajmują miejsca na wprost urzędnika, natomiast świadkowie siedzą za nimi.

W innych rozwiązaniach – świadkowa lokuje się obok Panny Młodej, analogicznie świadek obok Pana Młodego. Często świadkowie przysiadają razem na kanapie ustawionej po prawej lub lewej stronie urzędnika.

Orszak do ołtarza w kościele

W kościele katolickim możemy tworzyć wiele konfiguracji orszaku ślubnego. Zanim cokolwiek zaplanujemy warto wstępnie zorientować się w lokalnych zwyczajach, wszak nie zawsze ślub odbywa się w rodzimej parafii, a i często księża mają swoje odrębne zdanie na temat nowinek ślubnych.

Faktem jest, że jesteśmy skłonni czerpać wzory nie tylko z rodzimej tradycji, ale również z obyczajów innych krajów. W czym zatem możemy wybierać? Ogólnie możemy mówić o dwóch stylach: łacińskim oraz anglosaskim.

Styl łaciński wynika z tradycji kościelnych. Często jest tak, że kapłan wychodzi przed ceremonią po Narzeczonych do drzwi kościoła. Nie zapominajmy w tym szale „urozmaicania” o duchowej stronie ślubu i o sensie składania przysięgi przed Bogiem – poprowadzenie Młodych do ołtarza przez kapłana to nie tylko miejscowy obyczaj a symbol ich równości przed Bogiem oraz początek wspólnej drogi. Trzymając się tej tradycji, za kapłanem oraz ministrantami do ołtarza pójdzie para wstępująca w związek małżeński (kobieta stoi po prawej stronie) następnie świadkowie, za nimi rodzice Panny Młodej oraz Pana Młodego. W latach ubiegłych długi welon Panny Młodej niesiony był przez małe druhenki, obecnie raczej ten trend wyszedł z mody, a katedralne welony najpiękniej wyglądają, gdy naturalnie ciągną się za Młodą.

Niektóre pary chcą dodatkowo uhonorować swoich najbliższych i do orszaku (oczywiście w porozumieniu z kapłanem) zapraszają swoich rodziców, chrzestnych i dziadków oraz dzieci. Jest to z pewnością piękny ukłon w ich stronę.

Styl anglosaski wprowadził „odwrócony porządek” orszaku. Para Młoda wchodzi oddzielnie. W pierwszej kolejności do kościoła wchodzi Pan Młody w asyście swojej matki lub druhny, następnie staje przy ołtarzu, gdzie oczekuje na wybrankę. Za nimi podąża świadek i świadkowa, którzy zajmują wyznaczone im miejsce. Przy dźwiękach marsza weselnego Narzeczona prowadzona jest ku ołtarzowi przez swojego ojca. W odmianie amerykańskiej po Narzeczonym wchodzą dziewczynki sypiące płatkami róż lub dzieci, z których jedno niesie obrączki. Za nimi w orszaku pojawiają się w szpalerze druhny i drużbowie. Jeśli Pan Młody lub Panna Młoda pracuje w służbach mundurowych, dodatkowo wchodzą osoby w galowych mundurach. Jest to uroczy i efektowny widok, a kiedy próg kościoła przestępuje Panna Młoda z ojcem lub inną ważną osobą wzruszenie sięga zenitu. Ojciec przed ołtarzem całuje córkę w policzek i przekazuje przyszłemu mężowi. Może to być symboliczny uścisk, ale i dosłowne przekazanie ręki swojej córki jej wybrankowi. Okazanie szczerych uczuć wywołuje wiele wzruszeń, jednak nie warto robić nic na pokaz. Taki fałsz łatwo zauważyć. 

Czasami rodziny Narzeczonych z powodu losowych wydarzeń nie są pełne, a Młodzi chcą, aby ich orszak był rozbudowany. Rozpatrzmy przypadek, kiedy mama Pana Młodego jest samotna. Wówczas mogą wybrać następującą opcję. Do kościoła wchodzą kolejno: Pan Młody ze swoją mamą, świadek z mamą Panny Młodej, świadkowa i druhny, dwie dziewczynki z płatkami kwiatów, chłopiec z obrączkami lub napisem „Droga do szczęścia” lub innym (nowość), na końcu Panna Młoda z tatą. Oczywiście do orszaku możecie zaprosić, kogo chcecie, czasami są inne ważne osoby, które powinny znaleźć się blisko Was i wówczas dla nich zaplanujcie miejsce. Zapewne wiele wątpliwości pojawi się w rodzinach rozwiedzionych, patchworkowych, ale to już musicie w swoim gronie rozstrzygnąć, kogo zaszczycicie zaproszeniem do orszaku ślubnego.

Śluby plenerowe 

Wybierając wariant plenerowy możemy spokojnie zastosować orszak ślubny w stylu anglosaskim. Wówczas wystarczy dodatkowo zaplanować, czy goście oczekują w miejscu celebracji , czy ustniczą w orszaku, którego czoło zajmują wybrane przez Młodych osoby.

Na koniec kilka rad. Formułując szpaler druhen i drużbów, warto przemyśleć ustawienie według wzrostu, jak i dobranie wysokością par, aby nie wprowadzać niezręcznych sytuacji typu:  wyoka druhna - niski drużba. Warto równiez mieć plan awaryjny na wypadek, gdyby maluchy niosące obrączki bardzo się zestresowały. Wybieramy 1-2 osoby strasze, niekoniecznie dorosłe, ale dobrze znane dzieciom, które w razie trudnej sytuacji wesprą swoją obecnością lub zastąpią małych celebrantów.

Cokolwiek zaplanujecie, będzie wspaniale! Pamiętajcie jednak, aby uprzedzić o Waszym projekcie osoby, które zaprosicie do udziału w orszaku ślubnym, a samo wejście przećwiczcie kilkakrotnie. Małe druhenki i drużbowie powinni również wziąć w tym udział. Warto tu nadmienić, że w tej roli poradzą sobie świetnie już czterolatki, mimo wszystko przygotujcie się na niespodzianki.


Zajrzyjcie również do innych artykułów, które nawiązują do poruszanych tu wątków:

Druhenki 
Do ślubu z szoferem czy bez?

Średnia

3.0

Oceń mój artykuł

Zobacz także

08 maj 2018
20 październik 2019

Komentarze